Strony

czwartek, 20 czerwca 2013

Torby i szablony.


Nadal nic mi się nie chce, ale poziom wkurzenia rzeczywistością, w tym ilością nagromadzonych/otrzymanych szmat, osiągnął maksimum. Zaczęłam robić porządki. Dosłownie i w przenośni. Zaczęłam od zadbania o samą siebie i zaprzestania ignorowania dowodów, że coś jest nie tak ze zdrowiem. Tak więc łażę sobie po lekarzach, z różnymi efektami. Raz nawet udało mi się wydać stówkę za 10 minut rozmowy z idiotą, ale dyplomowanym ;)) Ponieważ stówek już więcej nie mam na takie fanaberie, będę próbowała korzystać z NFZ. Poczekamy (dłuuugo),  zobaczymy z jakimi efektami. 
Poza tym, a właściwie to głównie, bardzo intensywnie szukam pracy. Nie wiem jaki zawód trzeba wykonywać w naszym kraju, aby prowadząc jednoosobową działalność utrzymać nie tylko ZUS, ale i jakimś cudem siebie.
W końcu też zrobiłam porządek w materiałach. Zostawiłam tylko to, co da się wyszyć, reszta "może się przyda" poszła w niebyt. Siedzę i intensywnie przerabiam co się da na torby, takie zwykłe, zakupowe. Mam nadzieję, że uda mi się je prędzej czy później sprzedać. Przy okazji sprzedaży toreb już wcześniej uszytych, pojawiła się oczywiście kwestia ceny.  Najlepiej byłoby za darmo, przecież to się samo szyje ;) 
Moją faworytką została pani, która stwierdziła, że jeżeli nie ma reklamowanej strony internetowej marki, to w ogóle nie wiadomo, co to jest ;))) 
A i jeszcze metki mam takie małe, za małe! 
Strony nie ma i raczej nie będzie, bo... mi się nie chce :D Jedynie co, to  może zrobię sobie dodatkową zakładkę z tym, co mam do sprzedania, ale to jak ... mi się zachce ;)
Szyjąc te zwykłe torby mogłam zrealizować pomysł na szablony, na które miałam ochotę już jakiś czas temu. Zrobiłam je oczywiście sama, z dość grubej tektury. Wzory wycinałam zwykłym nożem technicznym. 
Toreb mam już oczywiście dużo więcej :)), ale chcę pokazać tylko przykłady pracy z szablonami.



Kolory oczywiście mają się nijak do rzeczywistości, ale co ja poradzę, że po prostu mam talent do robienia paskudnych zdjęć :))

A to dowód na to, że ostatnio uwolniłam na serio DUŻO tkanin :)


Ostatnio jakoś coraz mniej mnie śmieszy, coraz więcej irytuje, ale to zdjęcie mnie rozbawiło :)


poniedziałek, 10 czerwca 2013

Torba handmade i inne.

Nie zaczęłam szyć, bo nadal mi się nie chce. Nic mi się nie chce.
O nie, przepraszam, dwóch rzeczy mi się chce:
SŁOŃCA i BRAKU DESZCZU!!!

Te torby i jeszcze trochę innych uszyłam jakiś miesiąc temu, na zamówienie siostry i mamy dla ich kumpelek. Z myślą o koleżankach mamy (panie 65 duży +) poszyłam takie torby bardzo spokojne, w beżach i brązach. Mama jak je zobaczyła, spojrzałam na mnie i pyta: no coś takie te torby bure poszyła, jak dla starszych pań ;))) i zabrała kolorowe. "Bure" natomiast spotkały się z dużym uznaniem pań 30 mały +! :))
I traf człowieku za klientem...
 
A to moja brygada asystentów:
Prosiak, którego ulubionym zajęciem jest wyciąganie się głaskania :)
Swoją drogą, jak na podobno 1,5 rocznego prosiaka, to sporo urósł odkąd jest u nas :))
I Odżo, której aktualnie głównym zajęciem jest prezentowanie fochów z zazdrości o prosiaka. Raz nawet udało jej capnąć kawałek sałaty dla Tomka i przeżuć ostentacyjnie na oczach rodziny :))

Psy to w ogóle mają czasami ciężkie życie ;)

środa, 5 czerwca 2013

Bajkowo i historycznie ;)

Przy okazji szukania materiałów na plakat dla kółka historycznego mojej miśki znalazłam w necie takie tam historyczno-bajkowe żarty ;)









I klasyka dla tych, którzy tak jak ja, kochają Monty Pythona :)


Ps. aktualnie niczego nie szyję, gdyż powinnam robić coś innego, ale też mi się nie chce ;))

sobota, 1 czerwca 2013

Beata Jałocha

Wczoraj czytając o Beacie nie mogłam uwierzyć, że tak irracjonalna tragedia może wydarzyć się naprawdę.
18 maja na młodą, 28-letnią dziewczynę, fizjoterapeutkę idącą do swojego pacjenta, spadł samobójca, też młody chłopak. 
Chłopak zginął na miejscu, ale wyrządził też ogromną krzywdę Beacie. Dziewczyna ma połamanych mnóstwo kości, ale co najbardziej przerażające ma też złamany kręgosłup.
Beata wymaga specjalistycznego leczenia i rehabilitacji. To da jej szansę na przynajmniej częściowe odzyskanie sprawności. 
Na rehabilitację Beaty potrzebne są ogromne pieniądze, których oczywiście w czarnej dziurze potocznie zwanej chorą kasą się nie znajdzie.
Mam ogromną prośbę o pomoc, chociaż najmniejszą!

 
 
Numer Konta:
44 1160 2202 0000 0002 4031 3341 Bank Milenium
Fundacja Forani z tytułem "Beata Jałocha"
Więcej o Beacie dowiecie się tutaj:
https://www.facebook.com/Jalocha.Beata
http://beatajalocha.pl/
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...